Zawieźliśmy ponad 30 dużych paczek. Pan Zbyszek i pania Ania (córka) nie kryli wzruszenia, gdy przekazywaliśmy im prezenty. Były łzy, ale i wiele uśmiechu. Nie mieliśmy okazji poznać pani Elżbiety, ze względu na jej chorobę. Ale wierzymy, że i w jej oczach pojawiła się choć iskierka radości.
W ten weekend działy się cuda. Cuda!
Ale one się nie zdarzyły. To Wy ich dokonaliście.
Dziękujemy!